dpdpickup

Rośnie rola strefy food court, rosną także obroty najemców gastronomicznych

Rośnie rola strefy food court

Rośnie rola stref food courts w centrach handlowych. To już nie tylko miejsca, do których klienci wpadają na szybką kawę i obiad po kinie. Coraz częściej ta część galerii staje się magnesem przyciągającym i zatrzymującym na dłużej klienta. Przykładem jest strefa gastronomiczna w Gemini Park Bielsko-Biała. Tam nie tylko przybywa klientów, restauracji, ale rosną także obroty najemców gastronomicznych.

Polubiliśmy food courty?

Strefy food courts odgrywają coraz ważniejszą rolę. Tylko w ciągu ostatniej dekady ich powierzchnia w europejskich centrach handlowych wzrosła 3-krotnie - z zajmowanych 5 proc., nawet do 15 proc. Szacuje się, że do 2025 roku gastronomia stanowić może nawet 20 proc. powierzchni GLA galerii handlowych.

Powód? Po pierwsze, zmieniają się oczekiwania klienta wobec centrów handlowych. Ten oczekuje dziś od galerii, nie tylko dobrych sklepów, ale także rozrywki i doświadczenia zakupowego. Jednym z kluczowych elementów tego ostatniego stają się restauracje i kawiarnie.

Po drugie, klient młodnieje. Do głosu doszło już pokolenie millenialsów. Dochodzi natomiast młodsze pokolenie Z. To grupy, które odgrywają dziś w Polsce kluczową rolę w rozwoju kultury „foodie”, czyli takiej, w której życie towarzyskie skupia się na spotkaniach w restauracjach, knajpkach, barach czy przy food truckach.

Po trzecie,  coraz częściej jemy na mieście i coraz więcej wydajemy na tę przyjemność. Z raportu „Polska na talerzu” wynika, że na wypad do restauracji w tygodniu przeznaczamy już średnio 35 zł. W weekend o 1 zł więcej. Aż 96% Polaków deklaruje, że w ciągu ostatniego półrocza odwiedziło restaurację!

- Jeszcze kilka lat temu food court służył klientom najczęściej do szybkiej przerwy pomiędzy zakupami. Posiłek trwał 15 minut i wracaliśmy na zakupy. Dziś to miejsce pełni inną rolę, zbliżoną do tej, jaką mają same restauracje na mieście. Tutaj toczy się życie towarzyskie galerii. Tutaj także klienci spotykają się np. w celach biznesowych – mówi Krzysztof Brączek, dyrektor Gemini Park Bielsko-Biała.

- W efekcie więcej czasu spędzamy w tej strefie. Dziś nawet 30-60 minut. Rośnie także odsetek klientów, którzy wybierają się do galerii wyłącznie z myślą o wizycie, w którymś z lokali na food court. Taki ruch wzmaga się np. w weekendy, w tym w niedziele wolne od handlu – dodaje.

Rozwój rynku rozkręca strefy

Nie bez znaczenia dla popularności stref gastronomicznych w galeriach jest także boom restauracyjny w Polsce. Na rynku pojawia się coraz więcej nowych graczy, gotowych otworzyć swoje lokale w galeriach handlowych. Są wśród nich zarówno bary szybkiej obsługi, restauracje z daniami na wagę, fast foody, ale także restauracje z obsługą kelnerską i kuchniami świata.

- Jeszcze kilka lat temu podstawą oferty były restauracje z segmentu speed eating, czyli popularne fast foody oraz kawiarnie. Dziś ta oferta stopniowo się rozszerza, przede wszystkim o lokale z segmentu fast casual, czyli np. pizzerie, ale także o casual dining, czyli lokale mające obsługę kelnerską. To trend, który w najbliższych latach będzie wyraźnie się zaznaczał – mówi.

Powód tego jest prosty. – Klienci oczekują dziś od galerii urozmaiconej oferty, zaspokajającej różne gusta i dopasowanej do zróżnicowanych diet, w tym np. do diety wegetariańskiej. Do galerii wnikają także trendy z ulicy, w tym te związane ze street food czy kuchniami świata – mówi Brączek.

Rośnie rola, rosną obroty

Efekty większego zainteresowania strefą food court przekładają się na obroty najemców tego segmentu. Przykład na to można znaleźć w Gemini Park Bielsko-Biała.  Tylko w 2017 roku, w porównaniu z 2016, restauracje w bielskiej galerii zanotowały średnio 8-procentowy wzrost obrotów.

W 2018 roku, pomimo wejścia w życie ustawy o zakazie handlu w niedzielę i święta, wzrost był jeszcze dynamiczniejszy.  W okresie od stycznia do listopada 2018, w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem wyniósł, on aż 11 proc. Wpływ miało na to przede wszystkim rosnące znaczenie stref restauracyjnych w centrach handlowych, ale także przeprowadzona w Gemini Park rekomercjalizacja będą odpowiedzią na oczekiwania klientów galerii. 

- Systematycznie rozwijamy swoją strefę gastronomiczną, wprowadzając nowe smaki i restauracje. Jednym słowy idziemy z duchem czasu, starając się, aby nasi klienci znajdowali u nas możliwie najszersze i najbardziej urozmaicone menu. Ta strategia dziś procentuje. Z jednej strony food court odwiedza coraz więcej osób, także podczas wizyt docelowych, z drugiej strony nasi klienci spędzają tutaj znacznie więcej czasu – mówi.

Wśród najchętniej wybieranych lokali można znaleźć m.in. Sushi Samuraj, Donner Kebab,  KFC, Pizza Hut, Lodomanię, De Gusto, RoN del, Subway czy Salad Fantasy. W ostatnich tygodniach oferta galerii zasilona została także przez otwarcie McDonald’s. Food court Gemini Park to dziś 14 lokali gastronomicznych.

W galerii swoje restauracje mają m.in. KFC, McDonald’s, Pizza Hut oraz Subway. Ponadto w galerii znaleźć można m.in. Donner Kebab, Ron Del, Sushi Samuraj, Salad Fantasy, pizzerię DeGusto, Juice Dream oraz kawiarnie: Grycan oraz piekarnię i cukiernię Tyran. Działają tu również Cukiernia Sowa, Lodomania i Czas na Herbatę.

Spodobał Ci się nasz wpis? Podziel się nim ze znajomymi!