POSHE Drinks — Od Lokalnej Inicjatywy do Krajowego Fenomenu
W czasach pandemii, gdy świat zastygł w izolacji, a koktajlbary zamknęły swoje drzwi, narodziła się innowacja. POSHE Drinks, pierwotnie reakcja na ograniczenia, szybko przekształciła się w pełnowymiarową manufakturę. Co stało się z tą lokalną inicjatywą? Jak drobne kroki przemieniły ją w krajowy fenomen? Poznajmy historię, która rozpoczęła się od kilku prostych mikstur, by obecnie stać się kluczowym graczem w świecie bezalkoholowych baz do koktajli.
Rewolucja w kieliszku — Przemiany w czasach pandemii
POSHE Drinks — ale jak to się zaczęło? Zaczęło się tak, że zamknęli nas w domach. Każdy z nas z pewnością nadal ma w pamięci ten nieszczęsny okres covidowej pandemii i dwa przeciągające się lockdowny. Każdy przechodził ten czas na swój sposób. Dla nas — barmanek i barmanów, przywykłych do gwaru, tłoku i nocnego życia, dziesiątek rozmów oraz drinków przygotowanych w ciągu nocy, był to czas wyjątkowo nietypowy i trudny. Oczywiście, na swój sposób można było odpocząć, wyspać się, nacieszyć ciszą i wolnym czasem. No ale… Ile można?
Chcieliśmy pracować. Chcieliśmy mieszać koktajle, serwować je naszym gościom, widzieć uśmiech zadowolenia na ich twarzach. Cieszyć się tym, co tworzymy i sprawiać tym samym radość innym.
Tylko jak to zrobić, skoro goście nie mogli przyjść do nas? Do 17 Schodów? To my musieliśmy iść do naszych gości! Nie dosłownie ma się rozumieć.
Wtedy właśnie po raz pierwszy zakiełkował pomysł na POSHE Drinks — Bezalkoholowe bazy do koktajli, których butelki mogliśmy legalnie i bez problemu sprzedawać na wynos, a nawet dostarczać pod same drzwi naszych dotychczasowych gości.
Przygotowanie koktajlu na bazie POSHE Drinks jest i zawsze było banalnie proste. Wystarczy dolać porcję alkoholu do 100 ml POSHE Drinks, dodać lód i... drink idealny gotowy! W czasie gdy bary były zamknięte, a ludzie znudzeni i spragnieni, okazało się to wspaniałą alternatywą dla tradycyjnych drinków, a sam pomysł wielu naszym gościom pozwolił przetrwać lockdown i w dobrym zdrowiu doczekać ponownego otwarcia barów.
Od Lokalnej Inspiracji do Krajowego Zainteresowania
Początkowo jedynie zmieszaliśmy składniki, jakich używamy do naszych najpopularniejszych koktajli i zamknęliśmy je w butelce, aby móc dostarczyć je lokalnie naszym gościom. Jednak w miarę wzrostu zainteresowania, pojawiało się coraz więcej pochlebnych opinii. To sprawiło, że wzrosła też nasza ambicja i już wiedzieliśmy, że POSHE Drinks ma potencjał, by stać się czymś więcej, niż doraźnym i krótkoterminowym sposobem na przetrwanie zamknięcia.
Lockdown się skończył, a my zaczęliśmy eksperymentować, dopracowywać przepisy, szukać nowych smaków i sposobów na ich zabutelkowanie. Poprawiliśmy proces pasteryzacji, szukaliśmy dostawców naturalnych składników i staraliśmy się dotrzeć do coraz większej rzeszy odbiorców, którzy dzięki nam mogliby bez problemu przygotowywać wysokiej klasy koktajle w swoich domach.
Oczywiście napotykaliśmy przeszkody, ale dzięki nim mogliśmy przyjrzeć się naszym błędom i uczyć się dzięki nim. Wciąż nie zamierzamy przestać rozwijać się, zmieniać, udoskonalać. Poszukiwać nowych smaków, zwiększać dostępność naszych produktów i tym samym poszerzać grono zadowolonych odbiorców.
Wykorzystanie Miksów Koktajlowych w Lokalach Gastronomicznych
POSHE Drinks to bezalkoholowe miksy koktajlowe do przygotowania w domu, które tworzyliśmy z myślą o umożliwieniu przygotowania w warunkach domowych w prosty sposób pysznych i dobrze zbilansowanych koktajli, które jakościowo niewiele ustępują tym z najlepszych koktajlbarów. Uniwersalność naszego produktu sprawia jednak, że nie chcemy się ograniczać. POSHE Drinks to o wiele więcej. Jako pracownicy lokalu gastronomicznego, widzimy w nich ogromny potencjał, który można wykorzystać również w tego typu miejscach.
Nasze premiksy, to przede wszystkim rzetelnie przygotowane mieszanki naturalnych składników, zamknięte w wygodnych butelkach, które doskonale sprawdzą się jako wsparcie dla początkujących barmanek i barmanów. W rękach tych doświadczonych natomiast mogą okazać się potężnym narzędziem do tworzenia nowych, wymyślnych i zaskakujących koktajli.
Dzięki temu, że POSHE Drinks to gotowa mieszanka wysokojakościowych składników o długim terminie przydatności, pozwala to na sprawniejszą kontrolę nad stratami lokalu. Po co kupować rzadko używane składniki ze skłonnością do psucia się, jeśli koktajle są tylko pobocznym dodatkiem w naszym barze czy restauracji? Marakuja w Pornstar Martini, mięta w Mojito, żurawina w Cosmopolitan, imbir i miód w Penicylinie. Wykorzystując miksy POSHE Drinks w pracy za barem, można zaoszczędzić sporo czasu, jak i pieniędzy na przygotowywanie syropów czy purée, zachowując przy tym naturalny skład i wysoką jakość składników.
Nasz produkt gwarantuje też powtarzalność smaku koktajli, co może okazać się ogromną wartością przy dużej rotacji pracowników, na przykład w barach otwartych sezonowo.
W rękach natomiast tych bardziej doświadczonych POSHE Drinks może okazać się znakomitym punktem wyjścia do własnych eksperymentów.
Pornstar Martini należy przygotować z wódką? A może, zamiast tego oddać trochę ginu i wina musującego? Penicylina to koktajl na whisky — a co wyjdzie, jeśli zamiast tego do miksu dolejemy rum i uzupełnimy cydrem? A gdy goście przy barze życzą sobie jakieś „smaczne szociki na wódce” — zamiast mieszać i kombinować wystarczy użyć dowolnego POSHE — i już od ręki możemy stworzyć kilka pysznych serii. Mojito świetnie sprawdzi się jako baza ułatwiająca przygotowanie takich koktajli jak Southside, Whisky Smash czy Old Cuban. Citrus Spritz natomiast możemy traktować jako mocno cytrusowy tonik, który paruje się praktycznie ze wszystkim.
Poza Koktajlami — Elegancja, Doświadczenie i Nieskończone Możliwości
POSHE to coś więcej niż tylko miksy do koktajli. To lata doświadczenia, olbrzymi potencjał i ogrom możliwości zamknięte w eleganckiej, półlitrowej butelce. Nie ważne czy masz ochotę napić się w domu, wieczorem, w ciszy i spokoju smacznego drinka, czy jesteś barmanką/barmanem z pasją i pragnieniem rozwijania się i poszerzania horyzontów — w POSHE każdy może znaleźć coś dla siebie.
